Jak ja dawno nie odwiedziłem tego miejsca...nie napisałem nowego posta. No cóż, sprawy potoczyły się jak się potoczyły, a ja jestem pewien, że niektóre osoby oczekują z mojej strony wyjaśnień.
Otóż jakiś czas temu stardoll kompletnie mi się znudził. To, że miałem niedużo czasu schodzi na drugi plan, bo zawsze bym znalazł chwilkę aby tam wpaść, ale kiedy nie miałem na to ochoty- przestałem to robić. Nie bywałem też więc na blogu. Wiem, że dziewczyny jeszcze przez jakiś okres sporadycznie coś dodawały, starały się nie uśmiercić bloga, to zdecydowanie i nieodwołalnie były to ostatnie uderzenia jego serca.
Muszę Was wszystkich przeprosić za to, iż jako założyciel i tak naprawdę wizytówka MM nie napisałem oficjalnego "The end" czy coś w tym stylu. Zrobiła to za mnie Klaudia, na pewno dużo lepiej niż ja bym to zrobił, za co jej bardzo dziękuję.
Epilogiem blogowej opowieści będzie fakt, że założyłem nowego bloga metamorfozowego. Nie, nie spodziewajcie się jednak drugiego MM. Opiera się on na innych zasadach, które dosyć dokładnie opisałem w poście Prolog. Jego adres to: WhereTheWildMetamorphosisAre.blogspot.com
To chyba byłoby na tyle. Z jednej strony jest mi smutno się żegnać z MM, bo jest to strona, gdzie spędziłem wiele, wiele dobrego czasu, a z drugiej cieszę się, iż ten rozdział mojego życia zostaje już zamknięty.